Dyplomatyczne napięcie między Węgrami a USA

Szef węgierskiej dyplomacji zarzucił kłamstwo kolejnemu przedstawicielowi amerykańskiego rządu. Napięcie dyplomatyczne między Węgrami a Stanami Zjednoczonymi rośnie.

W oświadczeniu na portalu społecznościowym minister spraw zagranicznych Węgier napisał, że główny doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan kontynuuje kampanię kłamstw przeciwko Węgrom. Według Pétera Szijjártó amerykański urzędnik udowodnił, że przedstawicielom rządzącej Partii Demokratycznej, tu cytat: “trudno jest znieść, że na środku europejskiego progresywnego liberalnego morza wciąż istnieje wyspa, w której rząd dumnie mówi: bez wojny, bez gender, bez migracji”.

To trzeci raz, kiedy węgierska dyplomacja reaguje na słowa przedstawicieli amerykańskiego rządu. Najpierw zrobiła to po słowach prezydenta Joe Bidena, który mówił, że Viktor Orbán chce dyktatury. Po komentarzu ministra Szijjártó wezwano też do ministerstwa spraw zagranicznych amerykańskiego ambasadora w Budapeszcie.

Na konferencji prasowej Jake Sullivan nie chciał wprost powiedzieć, czy Węgry są dyktaturą, ale dopytywany przez dziennikarzy stwierdził, że zdaniem amerykańskiego rządu władze Węgier rozpoczęły atak na instytucje demokratyczne, co pozostaje źródłem obaw Amerykanów.