Były prawicowy prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro z zakazem kandydowania do 2030 roku. Pięciu sędziów Najwyższego Sądu Wyborczego orzekło, że polityk nadużył swoich uprawnień. Miał używać oficjalnych rządowych kanałów komunikacji do prowadzenia kampanii wyborczej oraz “poddawał w wątpliwość” działanie krajowego elektronicznego systemu głosowania. Dwóch sędziów było przeciwnych orzeczeniu.
Sędziowie rozpatrywali sprawę zdarzeń z lipca ubiegłego roku, gdy Bolsonaro w trakcie spotkania, oficjalnymi kanałami przekazał urzędującym w Brazylii ambasadorom niepotwierdzone zarzuty dotyczące systemu głosowania.
Ostatecznie w wyborach jesienią Jair Bolsonaro przegrał dwoma punktami procentowymi z obecnym prezydentem Luizem Inácio Lula da Silva. Nie uznał swojej porażki i na kilka tygodni zamknął się w Pałacu Prezydenckim. Miał także podjudzać do zamieszek.
8 stycznia już po przejęciu władzy przez nowego prezydenta zwolennicy Jaira Bolsonaro zaatakowali splądrowali budynek brazylijskiego parlamentu. Kilkaset osób zostało aresztowanych, śledztwo wciąż trwa, a były prezydent jest uważany za inspiratora zamieszek.
Jak podają media, decyzja sądu w praktyce oznacza koniec politycznej kariery Jaira Bolsonaro i przekreśla jakiekolwiek jego szanse na powrót do władzy. Eksperci podkreślają, że były prezydent skupi się teraz na działaniach, które pozwolą mu uniknąć więzienia, a swoje poparcie przekaże jakiemuś bliskiemu wspólpracownikowi.