Chiny uznają pilną potrzebę „ustabilizowania” relacji ze Stanami Zjednoczonymi – powiedział szef chińskiej dyplomacji Qin Gang, który w Pekinie spotkał się z amerykańskim ambasadorem Nicholasem Burnsem. Relacje obu państw pozostają na najniższym poziomie od dekad, w szczególności po wizycie na Tajwanie spikerki amerykańskiej Izby Reprezentantów.
W komunikacie po spotkaniu chińskie MSZ zwróciło uwagę na – jak to określono – „serię błędnych słów i czynów” popełnionych przez amerykańską administrację, które ‘uderzyły w podstawy relacji obu państw’. Qin Gang podczas spotkania z Nicholasem Burnsem miał wprost mówić o „zimnych jak lód” relacjach Pekinu i Waszyngtonu. Wyraził jednak gotowość ich stabilizacji.
W ubiegłym roku podczas szczytu G20 na Bali doszło do spotkania Xi Jinpinga i Joe Bidena. Wówczas deklarowano chęć naprawy relacji. Te ponownie znalazły się w martwym punkcie, kiedy nad terytorium USA zaobserwowano chiński balon szpiegowski. Z tego powodu wizytę w Pekinie odwołał szef amerykańskiej dyplomacji Anthony Blinken. Waszyngton w ostatnim czasie również sygnalizował potrzebę ocieplenia relacji z Chinami.
KOMENTARZE