Co najmniej pięć osób, w tym jedno dziecko, zginęło, a ponad 1400 uważa się za zaginione – to najnowszy bilans cyklonu Gabrielle przechodzącego przez Nową Zelandię – poinformowała lokalna policja. Liczba ofiar śmiertelnych ma wzrosnąć, gdyż świadkowie zniszczeń opisują, że widzieli „wiele ciał zmytych przez wodę”.
Cyklon, któremu towarzyszyły ulewne deszcze, spowodował powodzie i osunięcia ziemi. Najnowsze zdjęcia ukazują zniszczone drogi i mosty, nieruchomości i infrastrukturę. W całym kraju obowiązuje stan wyjątkowy.
Najgorsza sytuacja aktualnie panuje w odizolowanych Hawke’s Bay i Gisborne, gdzie kończą się zapasy. 9000 osób z tego regionu zostało wysiedlonych ze swoich domów. Dziesiątki tysięcy odbiorców są pozbawione prądu, a krajowy dostawca ostrzega, że energii może brakować przez „dni lub tygodnie”.
Wojskowe śmigłowce ewakuują ludzi i zwierzęta, które schroniły się na dachach zalanych domów. W niektórych miejscach woda sięga drugiego piętra. Ekipy poszukiwawcze nadal próbują dotrzeć do ludzi, którzy utknęli w wodach powodziowych wytworzonych przez cyklon.