Moskiewski reżim chce zamknąć granice dla przeciwników Władimira Putina i wojny, którzy w ostatnich miesiącach wyjechali z Rosji. Już wcześniej prokremlowska propaganda nazywała takie osoby „zdrajcami” i „wywrotowcami”. W Rosji każdy przejaw sprzeciwu wobec reżimu karany jest grzywną lub pozbawieniem wolności.
Według prokremlowskiego deputowanego Olega Morozowa, o tym czy Rosjanin może wjechać do swojego kraju decydować powinien sąd. Chodzi o osoby, które wyjechały w związku z wojną i przebywając za granicą krytykują reżim. Jeśli sąd uzna, że ktoś działał na szkodę reżimu, to powinien zostać uprzedzony, iż po powrocie do Rosji zostanie zatrzymany na 48 godzin. Wobec takich osób mogą zostać zastosowane przepisy o ograniczeniu praw, a nawet wszczęte postępowanie karne. Taka praktyka była stosowana w czasach Związku Sowieckiego. Opozycjonistów i obrońców praw człowieka zmuszano do wyjazdu z kraju i pozbawiano ich obywatelstwa.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!