Japonia w przyszłorocznym budżecie przekaże rekordową sumę na obronność. 51 miliardów dolarów, które otrzyma japońskie ministerstwo, oznacza wzrost finansowania o około 30 procent w porównaniu z trwających rokiem.
Inwestycje w siły zbrojne są częścią nowej polityki Tokio, zgodnie z którą Chiny określono zagrożeniem dla pokoju Japonii oraz całej społeczności międzynarodowej. Jak ogłoszono w tym miesiącu, do 2027 roku Japonia chce wydawać na wojsko 2 procent PKB, by dorównać standardom Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Japonia wyda 1,6 miliarda dolarów na amerykańskie pociski manewrujące Tomahawk oraz 710 milionów dolarów na antyokrętowe rakiety Typu 12 rodzimej produkcji. Nowa broń ma zapewnić Japończykom możliwość uderzania kontrbateryjnego w instalacje rakietowe potencjalnego przeciwnika.
Ministerstwo obrony Japonii chce zakupić około 500 Tomahawków, a dodatkowe 830 milionów dolarów zostanie wydanych na szkolenie żołnierzy w ich obsłudze. Nowy japoński budżet obronny zakłada również inwestycje w budowę okrętów.
Plan musi zostać jeszcze przyjęty przez parlament, z czym mogą być problemy. Wydatki na wojsko prawdopodobnie spowodują potrzebę przesunięcia środków z polityki społecznej. Premier Fumio Kishida nie wyklucza również ustanowienia dodatkowych podatków.
