Władze Kanady nie ugną się pod chińskimi groźbami związanymi z planowaną na jesień tego roku wizytą kanadyjskich parlamentarzystów na Tajwanie. Wcześniej chińskie władze ostrzegły Kanadę przed podjęciem “działań siłowych”, jeśli doszłoby do wizyty. Chiny uznają wyspę za część własnego terytorium, choć de facto nie sprawują nad nią żadnej kontroli.
Kanadyjskie media poinformowały, że jesienią tego roku ma dojść do wizyty parlamentarzystów z tego kraju na Tajwanie. Celem podróży mają być rozmowy o zacieśnieniu relacji gospodarczych obu państw.
Chińska ambasada w Ottawie ostrzegła przed konsekwencjami takiej podróży, grożąc nawet podjęciem “działań siłowych”. Nie sprecyzowano, o jakie działania chodzi i kto miałby być ich przedmiotem. Na groźby ze strony Chin odpowiedziało już kanadyjskie MSZ, oświadczając, że rząd w Pekinie nie powinien wykorzystywać podróży parlamentarzystów jako pretekstu do agresji militarnej czy gospodarczej.
W październiku ma dojść do wizyty na Tajwanie kanadyjskich parlamentarzystów zrzeszonych w grupie zajmujących się relacjami z wyspą. Jak zauważają media, działania grupy nie są finansowane przez parlament. Kanada, jak i większość państw Zachodu nie utrzymuje oficjalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem.
