Kolejny raz na ulice stolicy Afganistanu wyszły kobiety. Domagały się równych z mężczyznami praw obywatelskich. Od czasu, gdy w sierpniu do władzy w Afganistanie wrócili talibowie, wiele kobiet wyrzucono z pracy, a dziewczynki nie mogą już chodzić do szkół.
Afgańskie kobiety demonstrowały w Kabulu w kilkadziesiąt godzin po kolejnym, kontrowersyjnym dekrecie rządzących krajem talibów. Zabronili oni samotnym kobietom podróżować na długich dystansach. “Oni mówią, byśmy nie wsiadały do samochodów bez mężczyzny. A gdzie my znajdziemy mężczyznę, jeśli jesteśmy wdowami? My nie jesteśmy już Afgankami sprzed 20 lat. Jesteśmy wykształcone i nie będziemy już milczeć” – mówiła jedna z protestujących.
Za poprzednich rządów talibów pod koniec XX wieku kobiety nie mogły same wychodzić z domów, uczyć się, ani pracować. Teraz talibowie zakazali nauki dziewczynkom starszym niż 12 lat, a pod presją społeczności międzynarodowej obiecali, że zmieni się to na wiosnę.
Wiele wykształconych afgańskich kobiet już latem uciekło z kraju. Obawiało się represji oraz wykluczenia z życia społecznego. Z Afganistanu wyjechały między innymi wykształcone przez Zachód sportsmenki, pilotki samolotów czy dziennikarki.
Wkrótce po przejęciu władzy talibowie zabronili organizowania antyrządowych demonstracji.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!