Występując na wirtualnym Szczycie Demokracji zorganizowanym przez przywódcę USA Joe Bidena, prezydent Andrzej Duda stwierdził, że walka o demokrację na Białorusi jest jednym z największych wyzwań współczesnego świata. Polski prezydent zadeklarował, że Polska pozostanie promotorem demokracji.
Andrzej Duda podkreślił, że został prezydentem w wyniku demokratycznych wyborów, w których pokonał Rafała Trzaskowskiego i że w 2025 roku odda władzę demokratycznie wybranemu następcy. Prezydent dodał, że Białorusini nie mogą cieszyć się taką wolnością. „Białoruś leży 180 kilometrów od Warszawy. Tam jest granica demokracji, a może nawet więcej – to przepaść między demokracją a jej brakiem” – mówił. Prezydent powiedział, że Polska, która sama wywalczyła wolność w latach ’80 wzięła na siebie zobowiązanie by wspierać demokrację w Europie wschodniej. „Oświadczam, że Polska jest świadoma, że wspieranie demokracji ma swoją cenę. Choćby tę cenę, którą płaci dziś, gdy nasza straż graniczna, policja i wojsko strzegą wschodniej granicy Unii Europejskiej przed zemstą dyktatora, przed tyranią i pogardą dla człowieka” – kontynuował. Prezydent Duda powiedział też, że z powodu wsparcia białoruskiej opozycji Polska znalazła się na celowniku propagandy Kremla oraz wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Łukaszenki.
W otwarciu szczytu przez prezydenta Joe Bidena wzięło udział poprzez połączenie wideo 80 światowych przywódców. Prezydentowi Andrzejowi Dudzie towarzyszyła liderka Białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!