Twitter zezwolił talibom na pozostanie w jego serwisie pod warunkiem, że na swoich kontach nie będą gloryfikować przemocy. W tym samym czasie konto byłego prezydenta USA Donalda Trumpa pozostaje wciąż zawieszone. Sprawy te w liście do szefa Twittera Jacka Dorsey’a poruszył kongresmen republikański z Kolorado Doug Lawrence Lamborn. „Dlaczego Twitter pozwala dwóm rzecznikom talibów mieć platformę, ale ogranicza prawa do pierwszej poprawki byłego prezydenta Trumpa? Czas pociągnąć #BigTech do odpowiedzialności. ” – napisał na Twitterze polityk. „Podczas przeglądu tych kont nie znalazłem ani jednego sprawdzenia faktów w żadnym z ich tweetów, ani żadnych ostrzeżeń dotyczących fałszywych lub wprowadzających w błąd treści” – napisał Lamborn w liście do Dorseya.
Twitter bronił swojej decyzji, twierdząc, że Afgańczycy używają platformy, poszukując pomocy i schronienia.
Wcześniej konta talibów zamknęły platformy internetowe Facebook, Instagram, WhatsApp, YouTube i TikTok.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Ja się nie dziwię, że Twitter nie blokuje talibów. Szef Twittera (Jack Dorsey) wyglądem (przynajmniej) bardzo przypomina Talibów.
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!