Joe Biden zapewnił w Brukseli, że Stany Zjednoczone są mocno zaangażowane w NATO. Amerykański prezydent jest jednym z polityków, którzy biorą udział w rozpoczętym w belgijskiej stolicy szczycie Sojuszu. Biden przyleciał do Europy, by jak mówi, odbudować nadszarpnięte w ostatnich latach relacje z sojusznikami.
Joe Biden powtórzył w Brukseli swoje najważniejsze przesłanie do Europy. Mówił, że Stany Zjednoczone są zaangażowane w NATO i w artykuł piąty traktatu waszyngtońskiego czyli zasadę “jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
“Artykuł piąty jest dla nas świętym obowiązkiem. Cały czas przypominam Amerykanom, że gdy zostaliśmy zaatakowani, to NATO wkroczyło do akcji w oparciu o ten artykuł. Chcę więc, żeby Europa wiedziała: jesteśmy z Wami” – mówił Joe Biden podczas spotkania z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem.
Poprzedni amerykański prezydent Donald Trump wywołał konsternację w Europie, gdy tuż przed objęciem prezydentury mówił, że NATO jest przestarzałe i nie wykluczał zmian w sposobie finansowania Sojuszu. Krytycy Trumpa przypominają też jego szorstkie relacje z niemiecką kanclerz Angelą Merkel.
Amerykański prezydent Joe Biden gościł wcześniej w Wielkiej Brytanii, gdzie wziął udział w szczycie G7. Jutro spotka się z szefami instytucji Unii Europejskiej, a w środę w Genewie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wizyta w Europie jest pierwszą podróżą Bidena jako prezydenta poza kontynent amerykański.
KOMENTARZE