Trzeba się przygotować na brak umowy brexitowej – mówi brytyjski premier.
Wciąż nie ma przełomu w negocjacjach z Unią. Boris Johnson ostrzega, że Wspólnota chce naruszyć niepodległość jego kraju. Jednak wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie odszedł od stołu negocjacyjnego.
Boris Johnson zarzucił politykom Unii upór i żądanie niemożliwego.
“Chcą dalszej możliwości ograniczania naszej swobody w kształtowaniu prawa i zasad dotyczących naszych łowisk, w sposób, który jest absolutnie nie do przyjęcia dla niepodległego kraju” – stwierdził premier.
Polityk zarzucił dyplomatom Wspólnoty, że “od kilku miesięcy nie chcieli negocjować na serio”.
“Szczyt Unii wydaje się wykluczać porozumienie przypominające to, jakie Unią zawarła z Kanadą. Musimy więc przygotować się na to, że 1 stycznia obowiązywać będą ustalenia podobne do tych, jakie Unia ma z Australią” – mówił szef rządu. W praktyce oznacza to brak umowy, bo Australia nie ma umowy handlowej z Unią.
Wcześniej premier stawiał ultimatum: albo do wczoraj będzie postęp, albo odejdziemy od stołu negocjacyjnego. W dzień po upływie tego terminu mówi już inaczej. I deklaruje, że Londyn wciąż jest gotowy do rozmów, choć – jak przekonywał – potrzebna jest fundamentalna zmiana stanowiska ze strony Unii. Zmiana, której – jak mówił Boris Johnson – na razie nie widać.
W poniedziałek do Londynu przyjechać ma negocjator unijny Michel Barnier. Szef dyplomacji Dominic Raab zadeklarował dziś, że porozumienie “wciąż jest możliwe”.
Według wielu ekspertów słowa premiera to taktyka negocjacyjna. Twardego brexitu – oznaczającego cła czy też kontrole na granicy – obawia się wielu przedsiębiorców. Według analiz rządu oznaczałby on spowolnienie wzrostu PKB o 6,3-9% w ciągu piętnastu lat.
Aktualizacja:
Przywódcy Unii Europejskiej odpowiadają na zarzuty brytyjskiego premiera, że nie zależy im na porozumieniu z Londynem w sprawie nowej umowy o współpracy i nie prowadzą poważnych negocjacji.
Z Brukseli po zakończonym dziś dwudniowym szczycie płynie sygnał woli do kompromisu i do dalszych rokowań. Wśród najbardziej spornych spraw w negocjacjach jest pomoc publiczna i równe warunki konkurencji dla firm, a także rybołówstwo.
Premier Wielkiej Brytanii mówił dziś, że przygotowuje kraj na brak porozumienia w związku z nieustępliwą postawą Unii. O komentarz do tych słów został poproszony szef Rady Europejskiej. “Jesteśmy zjednoczeni, zdeterminowani, by osiągnąć porozumienie, ale nie za wszelką cenę” – odpowiedział Charles Michel.
O słowa brytyjskiego premiera była też pytana kanclerz Niemiec. “Jesteśmy gotowi do negocjacji. Są cienie i blaski tych rokowań, ale musimy nadal prowadzić rozmowy” – powiedziała Angela Merkel. Dodała, że jeśli porozumienie nie będzie możliwe, Unia będzie musiała się przygotować na brak umowy.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że porozumienie wymaga wysiłków, szczególnie po stronie Wielkiej Brytanii, bo ona bardziej potrzebuje umowy niż Unia Europejska.
Wielka Brytania, która wyszła ze Wspólnoty w styczniu, jeszcze do końca grudnia pozostaje z nią związana wszystkimi regulacjami. Od nowego roku wzajemne relacje powinna regulować już nowa umowa o współpracy, a czasu na jej wynegocjowanie jest coraz mniej.
Sprawdź nas na Twitterze: kliknij
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!