Władze Rzymu wyegzekwują prawie półtora miliona euro za ponad sto tysięcy mandatów nakładanych za wykroczenia drogowe. Dotąd pieniądze nie wpływały do kasy miasta ze względu na związany z pandemią marcowy dekret rządowy zamrażający ich wystawianie.
Każdy, kto w minionych latach w Rzymie złamał zasady kodeksu drogowego, a nie otrzymał dotąd mandatu, może spodziewać się go w najbliższych tygodniach. Chodzi o 105 tysięcy takich dokumentów.
Dowody wykroczeń istnieją w zapisie elektronicznym i teraz stołeczne władze wraz z miejscową policją będą je winowajcom dostarczać. Akcja ruszy po 16 października, kiedy przestanie obowiązywać stan wyjątkowy związany z koronawirusem.
Rzym nie tylko będzie egzekwował należności za mandaty drogowe lub za brak biletu w środkach komunikacji miejskiej, ale i za inne nieopłacone należności – podatki od nieruchomości, taksy szkolne i VAT na łączną kwotę 7 milionów euro.