Rzecznik rządu Wielkiej Brytanii ocenia, że negocjacje z Unią Europejską w sprawie przyszłych stosunków będą trudne ze względu znaczne różnice. W Brukseli zakończyła się pierwsza runda rozmów gospodarczych między tymi podmiotami, poświęconych ustaleniu zasad współpracy po brexicie.
Rzecznik brytyjskiego rządu podkreślił, że strony dobrze poznały swoje pozycje wyjściowe. Ocenił, że rozmowy będą trudne. Jak mówił, “w niektórych obszarach wydaje się, że istnieje pewien stopień pozrozumienia co do tego, jak posunąć rozmowy do przodu”. Wśród obszarów, co do których – jak mówił – “istnieją, zgodnie z oczekiwaniami, znaczne różnice”, wymienił między innymi kwestię połowów, wymiaru sprawiedliwości w zakresie spraw karnych i tak zwane kwestie “równych szans”, czyli warunków konkurencji przedsiębiorstw unijnych i brytyjskich.
Są bardzo poważne różnice zdań między Unią Europejską a Wielką Brytanią, ale dobre porozumienie w sprawie umowy o współpracy jest możliwe. Tak mówił z kolei unijny negocjator Michel Barnier po zakończeniu pierwszej, 4-dniowej rundy pobrexitowych rokowań.
Michel Barnier przyznał, że czasu na wynegocjowanie dobrej umowy nie zostało wiele, bo zgodnie z wolą Londynu, rokowania mają się zakończyć przed grudniem.
Wielka Brytania nie chce się zgodzić na przyjęcie wielu europejskich standardów, czego oczekuje Unia tłumacząc, że to zagwarantuje równe szanse wszystkim firmom, zarówno tym ze Starego Kontynentu, jak i tym z Wysp Brytyjskich. W zmian Bruksela oferuje całkowicie wolny handel bez ceł i limitów eksportowych.
Różnice są też inne – Wielka Brytania chce negocjować kilka oddzielnych umów, Unia chce jednej, pogłębionej umowy o partnerstwie. Problematyczna może być też kwestia jurysdykcji unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Kolejna runda rozmów UE-Wielka Brytania odbędzie się 18 marca w Londynie.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!