Przewodniczący trzech unijnych instytucji lecą jutro na granicę Grecji z Turcją w związku z kryzysową sytuacją w tym rejonie. Wspólnie polecą tam szefowie Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej i Europarlamentu. Na granicy od kilku dni panuje napięta sytuacja, bo dziesiątki tysięcy uchodźców próbują przedostać się na terytorium Grecji z Turcji. Władze Ankarze zapowiedziały bowiem, że otwierają granice i nie będą dłużej zatrzymywać uchodźców z Syrii, którzy będą chcieli przedostać się do Europy.
Celem wizyty jest zbadanie sytuacji na miejscu i ustalenie, czy Grecja potrzebuje dodatkowego wsparcie w pilnowaniu granic. “Wyzwanie przed którymi stoi Grecja jest wyzwaniem europejskim” – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen dodała, że pierwsze wsparcie w postaci sprzętu i funkcjonariuszy granicznych już dostarczyła unijna Agencja Ochrony Granic. Przewodnicząca Komisji była też pytana o decyzję władze w Ankarze dotyczącą otwarcia granic. “Turcja jest w trudnej sytuacji jeśli chodzi o migrantów i uchodźców, ale to co dzieje się teraz nie jest rozwiązaniem tej sytuacji” – powiedziała Ursula von der Leyen. Dodała, że jest w kontakcie z władzami Turcji w tej sprawie. Unia cały czas podkreśla, że w mocy jest porozumienie z 2016 roku, które pozwoli zatrzymać falę migracyjną z Turcji do Europy. Bruksela obiecała wtedy władzom w Ankarze, że w zamian za zamknięcie granic przekaże 6 miliardów euro i zniesienie obowiązek wizowy do Unii dla obywateli Turcji. Prezydent Recep Erdogan wiele razy krytykował Wspólnotę za to, że nie dotrzymała tych zobowiązań.