Dla mieszkańców greckich wysp środa to dzień strajku. Protestowali przeciwko masowemu sprowadzaniu imigrantów i uchodźców. W jednodniowym strajku wzięli udział mieszkańcy wysp Lesbos, Samos i Chios, na których znajdują się obozy dla uchodźców. W ramach protestu zamknęli sklepy i wstrzymali usługi publiczne, pikietują na ulicach.
Część greckich obozów dla uchodźców jest przepełniona. Obiekt w Morii na wyspie Lesbos, przeznaczony dla prawie 3 tysięcy osób, zamieszkuje 19 tysięcy. Przybywają głównie z sąsiedniej Turcji.
Mieszkańcy uważają, że uchodźcy powinni być rozmieszczeni w całej Grecji, a nie tylko na wyspach. Mówią też o rosnącej przestępczości w ich miejscach zamieszkania. W listopadzie ubiegłego roku rząd w Atenach zapowiedział budowę większych obozów dla uchodźców na wyspach Lesbos, Chios, Samos, Kos i Leros. Łącznie zamieszkuje je ponad 42 tysięcy imigrantów i uchodźców. Tym planom sprzeciwiają się mieszkańcy wysp, na których terenie przybysze często dopuszczają się przemocy, dochodzi też do aktów agresji w nich wymierzonych. W grudniu zasztyletowano dwóch z nich na wyspie Moria. Troje zatrzymanych przybyszów popełniło samobójstwo w ostatnich tygodniach.
Według ONZ, w ubiegłym roku do Grecji przybyło ponad 70 tysięcy uchodźców i imigrantów – większość drogą morską. W tym roku do Grecji dotarło ich już około 3 tysięcy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!