Kolejne dwa śmiertelne wypadki, tym razem po słowackiej stronie Tatr. Horska Zachranna Służba poinformowała o śmierci turystów w rejonie Kieżmarskiego Szczytu oraz Chaty pod Rysami. Do wypadków doszło wczoraj. Również w wczoraj na Orlej Perci zginął turysta z Polski. Tylko po polskiej stronie Tatr w ciągu siedmiu dni zginęły cztery osoby.
Ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Raunkwoego Witold Cikowski podkreśla, że w ostatnich dniach wielu turystów wykazuje się lekkomyślnością podczas górskich wycieczek. “Zwróciliśmy uwagę, że apele nie przynoszą właściwie żadnego efektu, że ludzie czasami przechodzą koło wypadku, który my obsługujemy, poważnego, w trudnych warunkach – i bez refleksji, to na nich nie działa” – zaznaczył ratownik.
W ostatnich dniach do dwóch śmiertelnych wypadków doszło na Rysach. Grzegorz Bryniarski – leśniczy obwodu Morskie Oko z Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreśla, że w tym rejonie warunki są bardzo zmienne i wymagające. “Na szlaku jest już ślisko – tak samo jest w rejonie Czarnego Stawu, ale od Buli w górę warunki są dość zimowe, tego śniegu tam jest sporo” – podkreślił leśniczy.
Do śmiertelnych wypadków dochodziło nie tylko na Rysach, ale też w rejonie Przełęczy Krzyżne oraz na Orlej Perci.
W wyższych partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Powyżej 1700 metrów nad poziomem morza utrzymują się zmrożone i twarde płaty śniegu. W wielu miejscach występują oblodzenia. Szczególnie w miejscach zacienionych i na północnych stokach, gdzie oblodzenie utrzymuje się przez cały dzień.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!