Francja może znaleźć się nad przepaścią z powodu długu publicznego – ostrzegł w swoim expose nowy premier kraju. Michel Barnier podkreślił, że staje na czele rządu w kontekście głębokiego kryzysu finansowego, ale też politycznego. Po lipcowych wyborach żadna partia nie ma większości w parlamencie, a losy nowego centroprawicowego rządu zależą w duże mierze od skrajnej prawicy.
„Uczynić wiele, mając niewiele” – tak sytuację podsumowuje Michel Barnier. Przyznał, że losy jego rządu wiszą na włosku, ale jego zdaniem nie to najbardziej zagraża Francji. „Prawdziwym mieczem Damoklesa jest nasz kolosalny dług publiczny – 3228 miliardów euro. Jeśli nie będziemy ostrożni, Francja może znaleźć się nad przepaścią’ – ostrzega Barnier. Planowane są cięcia w budżecie, podwyżki podatków dla największych firm i fortun oraz zaostrzenie walki z oszustwami podatkowymi i zasiłkowymi.
Inne priorytety nowego rządu to między innymi polityka klimatyczna, problemy związane z migrantami, bezpieczeństwo oraz dostęp do usług publicznych. Premier zapowiedział też rozpoczęcie prac nad zmianą ordynacji wyborczej z systemu większościowego na proporcjonalny. To jedno z żądań nacjonalistów.
„Co zrobi pan naprawdę? Ocenimy pana wyłącznie po czynach” – zapowiada Marine Le Pen. Jej partia może w każdej chwili połączyć siły z resztą opozycji i przegłosować wotum nieufności dla premiera. Lewica zapowiada złożenie takiego wniosku pod koniec tygodnia, ale sama nie ma szans na obalenie rządu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!