26 unijnych krajów, w tym Polska, znalazło się na celowniku Komisji Europejskiej za ignorowanie unijnego prawa. Bruksela rozpoczęła postępowanie za brak wdrożenia zmian w dyrektywie o odnawialnych źródłach energii.
Z całej Unii tylko Dania wywiązała się z tego obowiązku. A czas na wdrożenie do krajowego prawodawstwa zmienionych przepisów minął 1 lipca. Chodzi o uproszenie i przyspieszenie procesu wydawania pozwoleń na realizację projektów z sektora energii odnawialnej. Celem unijnych przepisów jest zwiększenie udziału energii odnawialnej w mikście energetycznym Wspólnoty.
To jedna z dróg prowadzących do uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych i spełnienia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 procent do 2030 roku. Teraz 26 państw ma 2 miesiące na wyjaśnienia. Jeśli Komisja je odrzuci i przepisy nie zostaną wdrożone, sprawa może zakończyć się pozwem do unijnego Trybunału Sprawiedliwości i karami finansowymi.