Francuska lewica chce odsunąć prezydenta Emmanuela Macrona od władzy. Parlamentarzyści złożyli wniosek o uruchomienie procedury usunięcia go z urzędu. Zarzucają mu nieposzanowanie wyników lipcowych wyborów parlamentarnych, które dały lewicy przewagę w izbie deputowanych, ale bez absolutnej większości.
Od wyborów minęły już niemal dwa miesiące, ale Emmanuel Macron wciąż nie powołał nowego premiera i odrzucił kandydaturę zaprezentowaną przez lewicę. „Dobrze widać, że gdyby mógł sam siebie mianować na to stanowisko, pewnie by to zrobił” – komentuje liderka radykalnie lewicowej formacji LFI Mathilde Panot. To jej partia złożyła propozycję rezolucji, która zgodnie z artykułem 68. francuskiej konstytucji, może doprowadzić do destytucji prezydenta.
„To polityczna odpowiedź, proporcjonalna do ataku na demokrację przeprowadzonego przez prezydenta Republiki” – tłumaczy Panot. Pod wnioskiem podpisali się też przedstawiciele innych lewicowych formacji, między innymi Zielonych. Procedura wymaga jednak zatwierdzenia przez obie izby parlamentu większością dwóch trzecich głosów, a szanse na to są nikłe.
W Pałacu Elizejskim wciąż trwają konsultacje na temat profilu przyszłego premiera. Wśród faworytów wymieniani są centroprawicowy samorządowiec Xavier Bertrand i były socjalistyczny premier Bernard Cazeneuve. Nie wiadomo jednak, kiedy prezydent powoła nowego szefa rządu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!