Olaf Scholz chce walczyć o drugą kadencję na stanowisku kanclerza Niemiec. Szef niemieckiego rządu blisko dwie godziny odpowiadał na pytania dziennikarzy w czasie tak zwanej letniej konferencji prasowej.
Pytanie o ponowne ubiegania się o stanowisko kanclerza było pierwszym, które padło na konferencji. Odpowiedź Olafa Scholza na pytanie czy ma podobne plany do Joe Bidena i ustąpi miejsca komuś innemu, pokazała, że polityk SPD jest w dobrym humorze przed urlopem, który zaczyna w najbliższy weekend.
„Bardzo dziękuję za to przemiłe i przyjazne pytanie. Nie – SPD jest bardzo zdecydowaną partią. Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, żeby razem przystąpić do walki w wyborach do Bundestagu, a ja jako kanclerz będę znów kandydował na to stanowisko”.
Wątpliwości pojawiają się z powodu niskich notowań w sondażach SPD i samego Olafa Scholza. Dziś ogłoszono datę wyborów – 28 września przyszłego roku.
Dużo pytań dotyczyło wyborów prezydenta USA. Scholz ocenił tylko, że Kamala Harris jest w stanie wygrać, ale decyzja należy do Amerykanów, a Niemcy będą niezależnie od wyników kontynuować współpracę transatlantycką.
Kanclerz bronił również ułatwień dla osób z zagranicy, które chcą pracować w Niemczech. To w jego ocenie jedyna droga, żeby Niemcy pozostały bogatym państwem.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!