Jest ostateczna zgoda w Unii Europejskiej na kolejne sankcje wobec Białorusi. Dziś zakończyła się procedura pisemna, żaden kraj nie zgłosił zastrzeżeń, a zatem ustalenia ambasadorów z ubiegłego tygodnia zostały zatwierdzone. Teraz decyzja zostanie opublikowana w unijnym Dzienniku Urzędowym i restrykcje wejdą w życie. Sankcje, które zostały zaakceptowane to przede wszystkim propozycje Polski – podkreślił przed kilkoma dniami ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś
Na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii i zamrożonymi majątkami w Europie zostało wpisanych kilkadziesiąt osób, a wśród nich „wszystkie osoby, które przyczyniły się do haniebnego skazania Pana Andrzeja Poczobuta” – powiedział ambasador Polski przy Unii.
Oprócz czarnej listy są sankcje gospodarcze. „Chcielibyśmy znacznie więcej, ale to co zostało przyjęte jest bardzo znaczące” – dodał ambasador Andrzej Sadoś. Jak poinformował sankcjami zostały objęte wszystkie sektory bezpośrednio i pośrednio związane z funkcjonowaniem wojska, z produkcją amunicji, z dostawami broni, także produkty podwójnego zastosowania – do celów cywilnych i wojskowych. Chodzi o to, by nie dopuścić, by Rosja wykorzystała Białoruś do obchodzenia unijnych sankcji. W ramach nałożonych restrykcji jest też zakaz eksportu technologii i części używanych w sektorze lotniczym, w tym silników samolotowych. I co ważne – żadne dotychczasowe restrykcje wobec białoruskiego reżimu nie zostały złagodzone i białoruska sól potasowa nie została wykreślona z listy sankcyjnej.
Domagała się tego grupa krajów Europy Zachodniej na czele z Portugalią, tłumacząc to troską o bezpieczeństwo żywnościowe. Stanowczo protestowały Polska i Litwa i mówiły, że to uleganie rosyjskiej propagandzie.
Ostatni raz Unia Europejska nałożyła sankcje na białoruski reżim rok temu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!