UK: Sinn Fein oskarża rząd B. Johnsona ws. planów przekreślenia części umowy brexitowej

0
Fot. Belfast Telegraph/Brian Lawless/PA
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300


Narasta spór o brexit i Irlandię Północną. Sinn Fein, antybrytyjska partia, która wygrała właśnie wybory w regionie, oskarża rząd Borisa Johnsona o lekceważenie mieszkańców regionu. Administracja Borisa Johnsona rozważa złamanie umowy brexitowej, którą sama wynegocjowała. Konserwatyści nie są zadowoleni z działania protokołu regulującego status tego zapalnego regionu.

Michelle O’Neill, liderka zwycięskiej Sinn Fein, partii marzącej o jedności Irlandii, oskarża rząd w Londynie: “To wszystko nie służy ludziom, to wbrew ich interesom. Tu chodzi o wewnętrzne przepychanki w Partii Konserwatywnej. Apeluję, by znaleźć rozwiązanie. Bo prawda jest taka, że protokół nie zniknie”.

Ale politycy z drugiej strony barykady, północnoirlandzcy unioniści, chcieliby dokładnie tego: aby protokół zniknął. Politycy DUP grożą paraliżem regionalnej polityki, jeśli tak się nie stanie.

Również premier Johnson żąda od Unii Europejskiej daleko idących zmian. To jego rząd wynegocjował protokół i nazywał go sukcesem, ale teraz uważa, że działa on źle. “Będziemy negocjować z Unią, by uzyskać optymalny rezultat dla mieszkańców Irlandii Północnej, ale wszystkie opcje są na stole” – ostrzegł w BBC Michael Gove, minister w rządzie Borisa Johnsona. Premier mówi, że protokół trzeba zmienić, bo jego obecne działanie narusza ducha Porozumienia Wielkopiątkowego. Według Londynu protokół uderza też w lokalną gospodarkę i przecina Królestwo granicą, a Unia zbyt rygorystycznie interpretuje jego postanowienia.

Wspólnota odrzuca te zarzuty. BBC dotarła do dokumentu, z których wynika, że Komisja Europejska planuje ostrą reakcję, gdyby Brytyjczycy rzeczywiście jednostronnie złamali umowę, którą sami wynegocjowali. Na stole ma być zawieszenie postanowień pobrexitowej umowy handlowej między Królestwem, a Wspólnotą.

Działania Brytyjczyków groziłyby “zdestabilizowaniem procesu pokojowego” – alarmuje premier Irlandii Micheal Martin. Również amerykański rząd ostrzegł Brytyjczyków przed złamaniem porozumienia. Times pisze, że w ostatnim czas Waszyngton wywieral też jednak presję na Paryż i Berlin, by Unia wykazała w tej sprawie więcej elastyczności.

Nie wszyscy politycy prawicy są przekonani do ostrego kursu Londynu. Była premier Theresa May ostrzega, że ucierpi reputacja Królestwa jako kraju przestrzegającego prawa. “To potrząsanie szabelką” – narzeka Simon Hoare, konserwatywny szef komisji ds. Irlandii Płn w Izbie Gmin. I pyta, jak Brytyjczycy mieliby w takim przypadku pouczać Władimira Putina w sprawie rządów prawa.
Kryzys polityczny w Irlandii Północnej jest coraz wyraźniejszy. Po raz pierwszy w historii wygrała tu partia republikańska, domagająca się zakończenia kontroli Londynu.

Ale regionowi grozi paraliż, bo musi nim zawsze rządzić koalicja obu obozów: republikańskiego i unionistycznego. DUP nie chce jednak współrządzić, dopóki w obecnej formie istnieje protokół północnoirlandzki. Nie podoba jej się fakt oddzielenia Irlandii Północnej od reszty Królestwa i powstanie granicy na Morzu Irlandzkim.

To brexit sprawił, że status regionu trzeba było ustalić na nowo. I to właśnie dzięki zapisom protokołu nie powstała twarda granica w innym miejscu: na samej Zielonej Wyspie. W przeszłości jej istnienie napędzało krwawy konflikt. Brak granicy to też bezproblemowy handel między Republiką i północą. Przeciwnicy rządu Borisa Johnsona, w tym Sinn Fein, obawiają się, że próba zmodyfikowania protokołu uderzy w lokalny biznes i naruszy kruchą równowagę polityczną na Zielonej Wyspie.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!