Nowy rząd Czech odrzucił unijny system handlu emisjami ETS2, który od 2028 roku ma objąć transport i ogrzewanie budynków. Zaprzysiężony wczoraj gabinet Andreja Babisza przyjął również uchwałę odrzucającą unijny pakt migracyjny.
Uzasadniając sprzeciw wobec ETS2, premier Andrej Babisz powołał się na analizy wskazujące na wzrost kosztów życia po wprowadzeniu nowego podatku klimatycznego. Sceptycznie odniósł się do inicjatywy państw postulujących zmiany w systemie, na przykład poprzez zamrożenie cen uprawnień do emisji. „Nasz plan jest jasny. Zwrócimy się do naszych eurodeputowanych, by zdobywali sojuszników – tak, aby ETS2 w ogóle nie było” – powiedział szef czeskiego rządu. „Jednoznacznie odmówiliśmy implementacji tego systemu do naszego porządku prawnego” – dodał Andrej Babisz.
Nowy czeski rząd odrzucił także unijny pakt migracyjny i przewidzianą w nim relokację migrantów jako element mechanizmu solidarności. Premier Babisz zaznaczył, że Czechy opowiadają się za polityką zerowej tolerancji wobec nielegalnej migracji i będą zabiegać o zaostrzenie unijnych przepisów.
Gabinet przyjął ponadto nowelizację prawa budowlanego, która ma przyspieszyć budowę nowych mieszkań, a także opowiedział się za zamrożeniem wynagrodzeń polityków i sędziów. Rząd zatwierdził również projekt przepisów mających obniżyć koszty prądu poprzez pokrycie z budżetu państwa opłat za odnawialne źródła energii, doliczanych do rachunków. Projekty te trafią do Izby Poselskiej, w której koalicja rządząca dysponuje większością.
(IAR)