W ataku w Manchesterze zginęły trzy osoby: dwie ofiary i napastnik – poinformowała lokalna policja.To bilans ataku nożownika w Manchesterze. Napastnik uderzył w okolicy jednej z synagog. Brytyjski premier wraca do kraju z Danii.
Siedem minut – tyle według policji – minęło od pierwszego zgłoszenia o ataku do chwili, gdy policjant oddał do napastnik strzał. W cztery minuty później medycy zajmowali się już rannymi.
Nie ma na razie oficjalnej informacji o stanie napastnika, ale burmistrz Manchesteru stwierdził, że prawdopodobnie nie żyje. Andy Burnham zapewnia, że bezpośrednie zagrożenie minęło.
Jest już reakcja premiera. Keir Starmer wraca do Królestwa. W Danii miał uczestniczyć w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej. “Jestem przerażony”- napisał w mediach społecznościowych. Podkreślił, że atak zbiega się z Jom Kipur – jednym z najważniejszych dni w żydowskim kalendarzu religijnym.
(IAR)