Po odesłaniu wczoraj z Niemiec do Afganistanu dwudziestu ośmiu przestępców, obok ogólnej zgody dla takich działań, toczy się dyskusja o tysiącu euro, które dostał każdy z deportowanych. Minister spraw wewnętrznych twierdzi, że to zwiększa skuteczność deportacji.
Lot do Kabulu był pierwszym takim od trzech lat. Dwudziestu ośmiu pochodzących z Afganistanu sprawców przestępstw, najczęściej seksualnych, trafiło do kraju urodzenia zaopatrzonych w tysiąc euro. Nancy Faeser stwierdziła, że pozwoliło to uniknąć odwołań, które w przeszłości przynosiły przed sądem efekty – zarzutów braku środków do życia po lądowaniu.
Opozycja i część własnego obozu była jednak zaskoczona tą informacją. Minister spraw wewnętrznych z kolei podkreśliła, że to skuteczny oręż w walce o jak najwyższą skuteczność odsyłania osób bez prawa pobytu w Niemczech do Syrii i Afganistanu. Porozumienie z tym ostatnim krajem osiągnięto bez bezpośrednich kontaktów – za sprawą Kataru. W kolejnych podobnych akcjach pośrednikiem ma być Uzbekistan, rozmowy toczą się też z innymi sąsiadami Afganistanu.
Do lotów wskazywani są sprawcy przestępstw w Niemczech, po odbyciu minimum dwóch trzecich zasądzonej kary.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!