Francuski Episkopat skrytykował część ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich, odwołującą się do biblijnej ostatniej wieczerzy. Biskupi mówią o “szyderstwach i kpinach z chrześcijaństwa”.
Hierarchowie przyznają, że w ciągu czterogodzinnej ceremonii były wprawdzie momenty piękna, radości i bogatych emocji. “Niestety były też szyderstwa i kpiny z chrześcijaństwa, nad którymi głęboko ubolewamy” – czytamy w ich komunikacie.
Biskupi nie wymienili żadnego konkretnego momentu inauguracji, ale w powszechnej opinii ich krytyka wiąże się ze scenami nawiązującymi do Biblii. W jednej z nich grupa uczestników zasiadła przy stole, niczym przy biblijnej ostatniej wieczerzy z udziałem Jezusa i apostołów, tylko że wśród biesiadników były też “drag queen”. Wszystko odbywało się przy akompaniamencie lesbijskiej DJ-ki Barbary Butch. Biskupi piszą dalej, że są myślami ze wszystkimi chrześcijanami dotkniętymi “ekscesami i prowokacjami niektórych scen”.
Inauguracja wywołała też oburzenie prawej strony sceny politycznej we Francji i tysięcy internatów. Dyrektor artystyczny imprezy Thomas Jolly zapewniał na konferencji, że jego celem nie była “wywrotowość ani szokowanie widza” “Chodziło o nasze republikańskie wartości życzliwości i inkluzywności” – mówił artysta i zapewniał, że jego celem było pokazanie, że we Francji “ma się prawo do tego, by kochać tak jak się chce i kogo się chce. We Francji możesz być wierzący lub niewierzący” – tłumaczył Thomas Jolly.
KOMENTARZE