Skoordynowany atak na newralgiczne punkty – tak francuski premier Gabriel Attal określa akcje sabotażowe, które sparaliżowały nad ranem szybką kolei TGV w północnej Francji. Spowodowało to chaos na paryskich dworcach i poważne utrudnienia dla pasażerów, między innymi dla tych, którzy chcą dotrzeć do stolicy na wieczorną ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich. Władze zapowiadają pełną mobilizację, by wznowić ruch na kolei i zatrzymać sprawców.
Sabotażyści podpalili przewody i zniszczyli systemy sygnalizacji kolejowej, a akcje przeprowadzono w nocy, mniej więcej o tej samej porze, w newralgicznych miejscach, na trzech trasach prowadzących do Paryża. “To pokazuje pewną wiedzę na temat sieci kolejowej, by wiedzieć, gdzie uderzyć. Nie mogę powiedzieć nic więcej na temat sprawców i ich motywacji” – powiedział podczas wizyty w komórce kryzysowej resortu transportu premier Gabriel Attal. Zalecił ostrożność, bo śledztwo w tej sprawie dopiero się rozpoczyna. “W każdym razie mówimy o osobach, które w sposób umyślny i zorganizowany próbowały zablokować sieć TGV” – dodał francuski premier.
Ruch na paryskich dworcach jest powoli przywracany, ale ćwierć miliona osób musiało już odwołać podróż. Problemy występują na trasie Londyn-Paryż i na liniach kursujących z Lille, Bordeaux i Strasburga do stolicy. Utrudnienia dotkną w sumie 800 tysięcy pasażerów, potrwają co najmniej do końca weekendu.
W Paryżu władze apelują o przekładanie wyjazdów na później i zapewniają, że sabotaże nie będą miały wpływu na ceremonię otwarcia igrzysk, która rozpocznie się o 19:30.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!