Brexit przynosi więcej szkód, niż korzyści – tak uważa ponad połowa badanych w sondażu pracowni Yougov. Mimo że przewaga opinii negatywnych jest wyraźna, to temat w kampanii wyborczej właściwie nie istnieje.
“Bilans jest negatywny” – mówi 53 procent badanych. Liczba zadowolonych jest ponad trzy razy mniejsza i wynosi 15 procent. O tym, że bilans wyszedł na zero, przekonanych jest 11 procent ankietowanych. Co piąty wybrał opcję “nie wiem”.
W niemal osiem lat po historycznym referendum jedna czwarta tych, którzy wtedy głosowali za wyjściem, teraz nie jest zadowolona z jego skutków. To może oznaczać, że żałują samej decyzji, ale też, że uważają, że sam pomysł był dobry, a politycy źle wprowadzili go w życie.
Wśród wyborców konserwatywnych zwolennicy brexitu przeważają: 33-28 procent. Wśród sympatyków lewicy i Liberalnych Demokratów około 80 procent ludzi ocenia wyjście z Unii źle. Dobrze – odpowiednio 3 i 4 procent badanych.
To nie znaczy jednak, że brexit jest tematem kampanijnym. Przeciwnie. Konserwatyści unikają go jak ognia, a główny powód to właśnie takie sondaże. Liderzy lewicy wiedzą z kolei, że część elektoratu robotniczego, zagłosowała za wyjściem z Unii, a potem poparła Borisa Johnsona, który obiecał ludziom “dokończenie brexitu”. Zdecydowanie prowadząca w sondażach Partia Pracy nie chce więc drażnić tych ludzi.
“Mówienie wyborcom, że się mylili, nigdy nie jest zbyt dobrym pomysłem”- powiedziała Polskiemu Radiu Paula Sturridge, profesor socjologii polityki i wiceszefowa think tanku UK In A Changing Europe.
Liberalni Demokraci też są ostrożni. Pięć lat temu zapowiadali odwołanie brexitu bez drugiego referendum. Ponieśli wyborczą porażkę. Teraz skupiają się na kwestiach lokalnych i mówią tylko o stopniowym zbliżaniu się do Wspólnoty.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!