Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji ostrzegł przed rozszerzeniem się konfliktu na Bliskim Wschodzie i wciągnięciem Libanu w wojnę między Izaelem i Hamasem. Borrell, który jest dzisiaj w Libanie, mówił, że niezbędne jest uniknięcie regionalnej eskalacji i ostrzegł Izrael, że “w takim konflikcie nikt nie wygra”.
Szef dyplomacji UE rozmawiał z premierem Libanu Nadżibem Mikati o sytuacji w Strefie Gazy, także o wpływie konfliktu na sytuację na granicy izraelsko-libańskiej.
“Obserwujemy niepokojącą intensyfikację wymiany ognia przez Niebieską Linię” – powiedział Josep Borrell.
Obecna linia demarkacyjna między oby państwami zwana Niebieską Linią, wyznaczona przez Organizację Narodów Zjednoczonych, oznacza linię, za którą wojska izraelskie wycofały się po opuszczeniu południowego Libanu w 2000 roku.
Od 7 października, czyli od dnia ataku Hamasu na południowy Izrael, regularnie dochodzi też do wymiany ognia przez granicę Izraela i Libanu między wojskami izraelskimi i wspieranym przez Iran libańskim Hezbollahem. Uderzenie koło Bejrutu, w którym zginął wicelider Hamasu, wzmogło niepokój o rozszerzenie konfliktu. Hezbollah poinformował, że w odpowiedzi wystrzelił setki rakiet na północny Izraale.
“Wierzę, że wojny uda się uniknąć i dyplomacja zwycięży”- mówił dziś Josep Borrell dziennikarzom.
Jego wizyta w Libanie jest częścią ofensywy dyplomatycznej, której celem jest właśnie zapobieżenie rozszerzeniu się konfliktu na cały region, głównie na granicę Libanu i Izraela, a także wezwanie do zakończenia wojny w Stefie Gazy.
“Działania dyplomatyczne powinny dać jasny sygnał, że wojna nie jest jedyną opcją, ale jest to opcja najgorsza”- podkreślał Josep Borrell.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!