Po serii kradzieży Muzeum Brytyjskie tworzy cyfrowy katalog

0
Fot. Apple Maps
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Po serii kradzieży, ujawnionych latem, Muzeum Brytyjskie tworzy cyfrowy katalog. Przez lata zginęło ponad 2000 obiektów i nikt tego nie zauważył. Teraz władze British Museum chcą, by się to nie powtórzyło i zarządzają digitalizację. 

Zginęło ponad 2000 obiektów, a 350 już wróciło do słynnego budynku w Bloomsbury. Nie wiadomo gdzie jest reszta i jak to możliwe, że nikt nie zauważył ich zniknięcia. Niektóre pochodziły sprzed niespełna dwóch stuleci, inne z XV wieku przed naszą erą. Często nie były szczególnie cenne.

Tymczasowy szef muzeum Mark Jones mówił przed komisją ds. kultury, że wszystko należy w końcu porządnie opisać. Cel to “dobry katalog, z dobrymi fotografiami. W wersji cyfrowej. Łatwo dostępny” – wyliczał. I przyznał, że dotychczasowy sposób rejestracji eksponatów po prostu zawiódł.

Taki katalog miałby jeszcze jedną zaletę: skarby mniejsze i większe można by udostępnić w sieci ludziom na całym świecie.

Problem polega na tym, że kolekcja jest ogromna. Są w niej np. maleńkie guziki, groty strzał, neolityczne kamyki. Samych kolekcjonerskich kart dodawanych do amerykańskich papierosów jest około miliona egzemplarzy. Szefowie placówki nie ukrywają, że wszystkiego opisać i tak się nie da. Ale skromniejszy plan i tak wcale nie jest taki skromny. Trzeba stworzyć lub zaktualizować niemal dwa i pół miliona pozycji. Ma to zająć pięć lat i kosztować 10 milionów funtów, które British Museum chce pozyskać od prywatnych sponsorów.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!