Unia Europejska chce zwiększyć zdolności produkcyjne półprzewodników, by zabezpieczyć ich dostawy i włączyć się do światowej konkurencji. Europosłowie przyjęli przepisy w tej sprawie.
Na rynku zaawansowanych półprzewodników Europa ustąpiła pola Azji. Udział Unii w światowym rynku to obecnie zaledwie 10 procent. Cel jest taki, by zwiększyć zdolności produkcyjne do 20 procent. “To jest oczywiście kwestia konkurencyjności, ale także bezpieczeństwa i suwerenności technologicznej” – podkreślił komisarz do spraw przemysłu i rynku wewnętrznego Thierry Breton.
Mikrochipy są podstawą nowoczesnych gospodarek i niezbędne na co dzień. Są w smartfonach, komputerach, pralkach, odkurzaczach, samochodach, czy pociągach, są wykorzystywane w medycynie. Pandemia jednak ujawniła słabości globalnych łańcuchów dostaw, a niedobory półprzewodników spowodowały wzrost kosztów przemysłowych i cen i spowolniły ożywienie gospodarcze w Europie. Wraz z przyjętymi przepisami wspierane mają być projekty zwiększające bezpieczeństwo dostaw w Unii, przyciągające inwestycje i pobudzające produkcję.
