Francuskie MSW podało, że 249 policjantów i żandarmów zostało rannych podczas zamieszek, które ogarnęły tej nocy obrzeża setek miast. Trwa liczenie strat po fali przemocy i wandalizmu, która trzecią noc z rzędu przetoczyła się przez Francję.
Resort spraw wewnętrznych wskazał, że żaden z policjantów nie został ciężko ranny. Ministerstwo zmobilizowało w nocy 40 tysięcy funkcjonariuszy do tłumienia rozruchów, 5 tysięcy spośród nich w Paryżu. Okazała się to jednak niewystarczające, a w wielu miastach skala przemocy przerosła służby.
Dziesiątki sklepów zostały splądrowane, między innymi w centrum Paryża, Beauvais, Rouen i w Nantes, gdzie chuligani użyli ciężarówki jako taranu, aby sforsować wejście. Niszczyli też budynki publiczne, na przykład komisariat w Rennes, merostwo w Lille i siedzibę urzędu skarbowego w Vernon. Atakowali biblioteki i kina. Na ulicach spalili setki samochodów, wiat autobusowych i śmietników. W Aubervilliers pod Paryżem podpalili dwanaście miejskich autobusów. W Tuluzie spalili dźwig budowlany. Uczestnicy zamieszek wtargnęli też do szkół podstawowych i gimnazjów, między innymi w Strasburgu. Ucierpiały także miejsca turystyczne, jak Stary Port w Marsylii.
W kilku miejscach doszło do strzelanin. Uczestnicy zamieszek atakowali nie tylko policjantów i strażaków, ale też dziennikarzy. Napadli na dwóch reporterów „Le Figaro” i fotografa „Libération”.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!