Grozi nam kryzys żywnościowy – ostrzega największy brytyjski związek rolników. Jak tłumaczy w dobie wojny, pandemii i brexitu koszty produkcji wzrosły tak bardzo, że negatywne efekty widać będzie wkrótce na półkach sklepowych.
Szybujące ceny paliw, nawozów i paszy sprawiają, że związek alarmuje o grożącym kryzysie. Część sklepów wprowadziła już racjonowanie jajek, których na rynku jest mniej, niż zwykle. To też efekty ptasiej grypy. Z kolei eksperci oceniają, że produkcja pomidorów, ogórków i papryk będzie na najniższym poziomie od 1985 roku, a więc od początku pomiarów.
To wszystko to skutki wojny i pandemii. Sytuację pogarszają efekty brexitu i przymknięcia drzwi dla unijnych imigrantów.
“Zeszłego lata nie zebraliśmy plonów o wartości 60 milionów funtów, bo nie było pracowników” – powiedział BBC David Exwood z National Farmers’ Union, apelując o pomoc dla rolników, w tym o szersze otwarcie drzwi dla pracowników sezonowych.
Rząd zapewnia, że monitoruje sytuację i jest w kontakcie z rolnikami, a jedzenia nie zabraknie. Dodaje, że brytyjskie łańcuchy dostaw są odporne na zawirowania.
Tymczasem z opublikowanych dziś danych wynika, że po raz pierwszy od 21 miesięcy wzrost cen jedzenia nieco wyhamował. Inflacja w tym sektorze minimalnie zmalała. Wynosi nieco 14,6 procent.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!