UK: kolejny dzień kryzysu w rządzie B. Johnsona

0
Boris Johnson
Fot. The Japan Times
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Kolejne dymisje i list konserwatywnego posła z wezwaniem do zmiany lidera – tak zaczął się kolejny dzień kryzysu w brytyjskim rządzie. 

Wczoraj w proteście przeciwko polityce i stylowi Borisa Johnsona odeszło dwóch czołowych ministrów. Analitycy są zgodni: pozycja szefa rządu jeszcze bardziej osłabła.

Dla premiera Johnsona to był kolejny niełatwy poranek. Zaczął się od nowych dymisji. Najpierw odszedł podsekretarz stanu w ministerstwie edukacji, potem jedna z posłanek zrezygnowała z roli asystentki w resorcie transportu. Wreszcie ustąpiła sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości. Victoria Atkins napisała w liście rezygnacyjnym, że działania rządu Borisa Johnsona nie spełniają standardów etyki, przyzwoitości oraz profesjonalizmu.

“Dla większości ludzi ten rząd nie działa” – to cytat z oświadczenia opublikowanego przez konserwatywnego posła z miasta Harlow, Roberta Halfona. Dla niego czarę goryczy przelało mianowanie na wysokie stanowisko posła oskarżonego o molestowanie. “Już przyjęcia na Downing Street były złe, ale mianowanie tego człowieka i nieprawdziwe oświadczenia na ten temat są nie do zaakceptowania” – pisze poseł.

Robert Halfon dodaje, że gdyby mógł zagłosować nad zmianą lidera partii, to by to zrobił. Takie głosowanie odbyło się jednak niedawno. Mimo potężnej opozycji Boris Johnson się wybronił Obowiązujące wsród konserwatystów zasady mówią, że następne głosowanie nie może się odbyć przez niemal rok. Ale buntownicze nastroje są tak silne, że przeciwnicy premiera starają się zmienić reguły i przyspieszyć kolejne głosowanie.

W Partii Konserwatywnej złość wywołał fakt, że na stanowisko rzecznika dbającego o dyscyplinę głosowania wybrany został Chris Pincher, oskarżony o naruszanie granic osobistych. Polityków rozzłościł też fakt, że początkowo Downing Street przekonywało, iż premier nie wiedział o oskarżeniach wobec Chrisa Pinchera. W efekcie współpracownicy publicznie bronili premiera powtarzając te zapewnienia. Tyle że potem Downing Street zmieniło wersję przyznając, że Boris Johnson zdawał sobie sprawę z oskarżeń.
Premier nadal ma jednak zwolenników. “On chce, by każdy członek rządu spełniał obietnice dane ludziom: trzeba odbudować gospodarkę” – mówił w BBC nowy minister finansów Nadhim Zahawi.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!