Burmistrz Chicago Lori Lightfoot swoją przegraną w wyborach, w walce o reelekcję na fotel burmistrza, tłumaczy rasizmem i seksizmem.
W odpowiedzi na pytanie reportera New York Post, czy była traktowana niesprawiedliwie powiedziała “Jestem czarną kobietą w Ameryce. Oczywiście”. Powiedziała jednak, że “bycie burmistrzem Chicago było honorem jej życia.” Dodała, że “brała udział w słusznych bojach i wprowadziła miasto na lepszą ścieżkę.”
Jej wtorkowe komentarze są zgodne z wcześniej głoszonymi poglądami, że trudno komuś takiemu jak ona odnieść sukces w wyborach.
W wywiadzie dla New Yorkera, tuż przed wyborami wyjaśniała: “Jestem czarną kobietą – nie zapomnijmy. Pewni ludzie, szczerze mówiąc, nie wspierają nas w rolach liderów.” W wypowiedziach Lightfoot pomija zjawisko przestępczości.
Brutalna przemoc wzrosła w Chicago o 40%, od czasu objęcia przez nią urzędu burmistrza w 2019 roku. W trakcie piastowania urzędu była obiektem zaciekłej krytyki za szalejącą przestępczość i demonizację Policji. Lightfoot początkowo wspierała cięcia budżetu Policji.
Jest pierwszą czarną kobietą, lesbijką, która objęła urząd burmistrza w 3. największym mieście w USA.
Nie dostała się do drugiej tury wyborów na fotel burmistrza Chicago, w której zmierzą się Paul Vallas i Brandon Johnson.
Z 94% przeliczonych głosów, wynika że pierwszą turę wygrywa Vallas zyskując 34% poparcie wyborców. Vallas zapowiada walkę z przestępczością, posiada również poparcie Bractwa Policji (Fraternal Order of the Police).
Drugi kandydat Brandon Johnson, planuje dalsze cięcia budżetu Policji i uzyskał 20% głosów.
Druga tura pomiędzy nimi odbędzie się 4 kwietnia, 2023 roku.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!