Lori Lightfoot powiedziała, że gwałtowny wzrost liczby kradzieży samochodów w mieście wiąże się z zamknięciem szkół podczas pandemii. Słowa burmistrz Chicago wywołały oburzenie przedstawicieli związków zawodowych nauczycieli chicagowskich szkół publicznych CTU.
Podczas konferencji prasowej w Biurze Miejskiego Biura Zarządzania Kryzysowego, prezentującej sukcesy wyspecjalizowanej grupy zadaniowej zajmującej się kradzieżami samochodów, Lightfoot stwierdziła, że nieletni są w dużej mierze winni za ogólny trend przestępczości, który, jak powiedziała, wywołał „wszechobecny strach” wśród mieszkańców miasta. Dodała, że wzrost liczby kradzieży samochodów rozpoczął się w 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia, a młodzież szkolna przeszła na nauczanie zdalne.
W odpowiedzi CTU oświadczyło, że: „Każde dziecko w szkołach publicznych w Chicago zasługuje dziś na przeprosiny od burmistrz, która bez żadnych dowodów twierdziła, że istnieje korelacja między nauczaniem zdalnym, a wzrostem liczby kradzieży samochodów. Sugerowanie, że nasi uczniowie są w jakiś sposób odpowiedzialni za te przestępstwa, jest dokładnie taką sama taktyką szukania kozłów ofiarnych i rzucania oszczerstw, z którymi uczniowie i dorośli pochodzenia afroamerykańskiego i latynoskiego, mają do czynienia w każdym dyskursie o przestępczości od pokoleń”.
Na konferencji prasowej Lori Lightfoot i komendant CPD David Brown podkreślali postęp, jaki miasto poczyniło w walce z falą kradzieży samochodów. Oboje stwierdzili także, że co najmniej połowa aresztowanych w niedawnych uprowadzeniach aut ma mniej niż 18 lat.
Najnowsze dane pokazują, że od początku roku doszło do 177 kradzieży aut w Chicago.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!