Niemal pięć lat po szturmie zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol, FBI aresztowało podejrzanego o podłożenie bomb przed siedzibami partii Demokratycznej i Republikańskiej. Tożsamości mężczyzny na razie nie ujawniono.
Mimo że amerykańskie służby dysponowały nagraniami przedstawiającymi zamaskowaną postać w kapturze poruszającą się nocą w okolicach obu budynków, przez lata nie udało się ustalić sprawcy. FBI publikowało apele o pomoc w identyfikacji sprawcy, ujawniając m.in. szacowany wzrost podejrzanego.
Brak postępów w śledztwie był ostro krytykowany przez Republikanów z ruchu MAGA i stał się źródłem teorii spiskowych. Obecny zastępca dyrektora FBI Dan Bongino sugerował wręcz, że brak aresztowań miał być elementem tuszowania sprawy przez administrację Bidena.
Federalne Biuro Śledcze nie ujawniło żadnych dodatkowych informacji o zatrzymanym. Bomby rurowe podłożone przez sprawcę zostały w porę unieszkodliwione. Jednak ich odnalezienie 6 stycznia 2021 roku zmobilizowało służby i skomplikowało reakcję policji w godzinach poprzedzających szturm na Kapitol.
(IAR)