W wywiadzie dla programu 60 Minutes, opublikowanym w niedzielę wieczorem, Donald Trump stwierdził, że działania Immigration and Customs Enforcement (ICE) prowadzone w miastach amerykańskich „nadal nie posunęły się wystarczająco daleko” — mimo nagrań, na których agenci ICE używają gazu łzawiącego, zatrzymują matki wychodzące z sądu imigracyjnego lub rozbijają szyby samochodów w Chicago.
Trump podkreślił, że jego działania są blokowane przez „liberalnych sędziów”, których, jak stwierdził, mianowano za kadencji Joe Biden i Barack Obama: „Uważam, że nadal nie posunęliśmy się wystarczająco, ponieważ jesteśmy powstrzymywani…” — powiedział w rozmowie.
Rozmowa odbyła się w Mar-a-Lago i stanowi pierwsze wystąpienie Trumpa dla CBS od czasu ugody z właścicielem stacji. Wywiad niesie potencjalne skutki dla polityki imigracyjnej oraz relacji federalnych służb z władzami stanu Illinois i miasta Chicago;
Kiedy prezydent mówi, że akcje egzekucji prawa nadal nie idą „wystarczająco daleko”, to alarm dla tych, którzy obawiają się chaosu i braku bezpieczeństwa. Z jednej strony — to mocne wsparcie dla twardej polityki imigracyjnej i przywrócenia porządku. Z drugiej — wyzwanie dla rządów stanowych i miast, by dostosowały się do federalnych działań.
Dla słuchaczy w Chicago: jeśli mieszkasz w mieście, które często jest w ogniu debat imigracyjnych — to wywiad Trumpa przypomina, że kwestia bezpieczeństwa i egzekucji prawa może teraz nabrać nowej dynamiki.