Komisja Europejska chce ominąć weto Węgier i Słowacji w sprawie wstrzymania zakupów ropy z Rosji. Bruksela potwierdziła, że niedługo przedstawi propozycję nałożenia ceł importowych na rosyjską ropę.
Decyzja w tej sprawie, w przeciwieństwie do sankcji, nie wymaga jednomyślnej zgody wszystkich krajów. Wystarczy większość państw.
Z całej Unii tylko Węgry i Słowacja nadal importują ropę z Rosji rurociągiem Przyjaźń, bo mają wyłączenia z unijnych sankcji na Moskwę i nie zamierzają z tego rezygnować. Komisja uważa, że z zakupami rosyjskiej ropy Unia musi całkowicie skończyć. “Każda płatność finansuje machinę wojenną. Tak nie może być” – podkreśliła w Nowym Jorku przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, po spotkaniu z prezydentem USA.
To właśnie Donald Trump naciska na Europę w tej sprawie. Unia pierwotnie planowała wstrzymać zakupy ropy wraz z końcem 2027 roku. “Chcemy, by nastąpiło to szybciej” – podkreśliła szefowa Komisji. Ursula von der Leyen oficjalnie po raz pierwszy wspomniała w Nowym Jorku o możliwości nałożenia ceł na rosyjską ropę, by jej import przez Unię stał się nieopłacalny.
(IAR)