Słowami ‘’Grito de Dolores’’ prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum Padro rozpoczęła świętowanie Dnia Niepodległości. To okrzyk na cześć przodków, którzy walczyli o wolność ojczyzny. 16 września 1810 roku wybuchła wojna o wolność. Trwała 11 lat.
Świętowanie na ulicach całego kraju trwa w najlepsze. Meksykanie tańczą, cieszą się z pokazów sztucznych ogni czy delektują się narodowymi potrawami, a to wszystko podczas hucznych i niesamowicie barwnych parad. Wśród świętujących jest zaproszona do mikrofonu Polskiego Radia Karla Eufracio – Barrera. “Wszędzie słychać Viva Mexico. Zabawa praktycznie nie ma końca, do tego jest mnóstwo towarzyszących imprez, kiermasz z narodowej gadżetami, a wszyscy mają na sobie koszulki w barwach Meksyku” – mówiła nam kobieta.
Meksykanie w bardzo emocjonalny sposób pokazują swoją więź z ojczyzną bez względu na czy mieszkają w kraju, czy poza jego granicami. To najważniejsze państwowe święto. Uroczyście świętuje też meksykańska społeczność zamieszkała w Stanach Zjednoczonych. W tym roku organizatorzy parad w USA apelują jednak o ostrożność, gdyż obawiają się, że podczas nich mogą nastąpić akcje służb imigracyjnych, które wyłapują nielegalnych migrantów. Ma to związek z zaostrzona polityką migracyjną Donalda Trumpa.
(IAR)