Węgierski premier chce, by Unia Europejska przemyślała swoje podejście do sankcji wobec Rosji. Jego zdaniem problemy węgierskiej gospodarki wynikają z powodu wojny na Ukrainie i restrykcji nakładanych na Kreml.
Jak zwykle w piątkowy poranek Viktor Orbán udzielił długiego wywiadu państwowemu Radiu Kossuth. Początkowo chwalił się projektem przyszłorocznego budżetu i wielkimi inwestycjami w rozwój gospodarczy, budowę domów i wsparcie dla rodzin. Potem jednak padło stwierdzenie, że to wszystko wymaga jednak zakończenia wojny i przemyślenia oraz zmiany sankcji nakładanych na Rosję.
„Sankcje ze strony Brukseli doprowadziły do wzrostu cen energii, przyniosły inflację. Sprawiły, że straciliśmy niezbędne do sukcesu gospodarczego – przewidywalność, spokój, optymizm, wiarę w rozwój. Zamiast tego pojawiła się postawa defensywna.” – powiedział węgierski premier.
Co ciekawe w innych wystąpieniach Orbán chwali się, że dzięki działaniom jego rządu ceny gazu czy prądu są niezwykle niskie na Węgrzech. W gospodarce tego kraju sporo przed agresją rosyjską na Ukrainę mocno podrożało paliwo, zwiększyła się inflacja. Teraz obserwujemy spadek PKB, zapaść w produkcji przemysłowej i budownictwie mieszkaniowym.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!