Gospodarka, migracja, aborcja i polityka międzynarodowa to główne tematy debaty pomiędzy kandydatami na fotel prezydenta USA. Kamala Harris i Donald Trump starli się w Filadelfii, a media na całym świecie nie określają jednoznacznie zwycięzcy debaty. Jedna i druga strona uciekała od konkretnych odpowiedzi na zadane pytania i zmieniała temat, a także przeinaczała fakty.
BBC wskazuje, że Donald Trump dobrze poradził sobie z kwestiami dotyczącymi gospodarki, ale stracił wizerunkowo podczas dyskusji o imigracji. Jego stwierdzenie, że migranci jedzą psy, koty i inne domowe zwierzęta zostało określone przez większość widzów i komentatorów jako „dziwne” lub „niepokojące”. Jednocześnie Kamala Harris przypomniała, że to Donald Trump i jego republikańscy zwolennicy są odpowiedzialni za odrzucenie regulacji mających na celu ograniczenie skali migracji do USA.
Media ukraińskie i europejskie zwracają dużą uwagę na wątek dotyczący wojny na Ukrainie oraz relacji z Rosją. Były prezydent podkreślił, że nie pozwoliłby Rosji na inwazję na Ukrainę, gdyby pozostał w Białym Domu. Odpowiedzią Kamali Harris było stwierdzenie, że w takim przypadku „Putin siedziałby w Kijowie i spoglądał na resztę Europy zaczynając od Polski”.
Kandydatka Demokratów podkreśliła również „znaczenie największego sojuszu wojskowego”, jakim jest NATO. Przypomniała też, że zarówno USA, jak i sojusznicy zdają sobie sprawę z tego, że Ukraina musi zachować zdolność do walki o niepodległość.
Media amerykańskie i europejskie – między innymi we Francji – zwracają baczną uwagę na kwestie aborcji, które okazały się jednym z głównych tematów debaty. W tym temacie stroną ofensywną była Kamala Harris oskarżająca Trumpa i Republikanów o próbę zablokowania dostępu do legalnej aborcji w kilku stanach USA. Według niej restrykcyjne przepisy powodują również pogorszenie warunków opieki prenatalnej dla kobiet w ciąży. Donald Trump skrytykował z kolei próby liberalizacji przepisów i wskazał, że Demokraci chcą dopuszczenia tak zwanej późnej aborcji bez ograniczeń.
Debatę ocenił również jeden z głównych zwolenników Donalda Trumpa, miliarder Elon Musk. Jego zdaniem wypowiedzi Kamali Harris „przewyższyły oczekiwania większości wyborców”, jednak za zwycięzcę starcia w Filadelfii uznał Donalda Trumpa.
„Jeśli chodzi o załatwianie konkretnych spraw, a nie tylko wypowiadanie miłych słów, głęboko wierzę, że Trump wykona o wiele lepszą robotę” – napisał Elon Musk na platformie X.
Już po zakończeniu debaty swoje poparcie dla Kamali Harris wyraziła popularna amerykańska piosenkarka Taylor Swift. W mediach społecznościowych napisała, że 5 listopada zagłosuje na obecną wiceprezydent.
“Oddam głos na Kamalę Harris i Tima Walza w wyborach prezydenckich. Zagłosuję na nią ponieważ walczy o kwestie, które moim zdaniem potrzebują wojownika, który będzie ich bronił” – napisała Taylor Swift.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!