Pożary lasów, które dotknęły część Kanady i Stanów Zjednoczonych, zmusiły tysiące ludzi do opuszczenia swoich domów. W kanadyjskiej prowincji Alberta zanotowano 176 pożarów lasów, z czego 50 wymknęło się spod kontroli.
W mieście Jasper ogień zniszczył połowę zabudowań. Płomienie osiągały tam wysokość stu metrów i rozprzestrzeniły się na pięć kilometrów w niecałe 30 minut.
Oprócz zespołów reagowania kryzysowego z całego kraju Kanada planuje przyjąć 400 strażaków z Meksyku, Republiki Południowej Afryki, Australii i Nowej Zelandii.
W USA pożar rozrósł się w ciągu nocy z około 570 hektarów w pobliżu miasta Chico w Kalifornii do około 50,5 tysiąca hektarów. Z powiatów Butte i Chico ewakuowano ponad cztery tysiące osób.
Największym pożarem w Stanach Zjednoczonych jest te w Durkee w stanie Oregon, który objął prawie 109 hektarów. Według doniesień lokalnych mediów zabił setki sztuk bydła i zniszczył tereny ranczowe.
Kolejny pożar, zlokalizowany około 160 kilometrów na północny zachód od Boise w stanie Idaho, do czwartkowego popołudnia został opanowany w 20 procentach.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!