Są już oficjalne wyniki pierwszej tury przyspieszonych wyborów parlamentarnych we Francji. Zgodnie z przewidywaniami i sondażami exit poll zwyciężyli w niej narodowcy. Uzyskali rekordowy wynik, a druga tura może sprawić, że po raz pierwszy w historii Francji będą mieli większość w izbie deputowanych.
Blok narodowy, czyli nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe i jej sojusznicy, zdobyli 33,1 procent głosów. Na drugim miejscu jest Nowy Front Ludowy lewicy, na którego głosowało 27,9 procent wyborców. Na trzeciej pozycji uplasowała się centrowa koalicja popierająca prezydenta Macrona, którą poparło 20,4 procent Francuzów.
Narodowcy wygrali pierwszą turę przy najwyższej od ponad 25 lat frekwencji. Wyniosła ona 66,7 procent. To sprawiło, że z w ponad dwustu okręgach do drugiej tury awansowało trzech, a nawet czterech kandydatów. Lewica zapowiedziała, że wycofa swoich przedstawicieli, tam, gdzie szansę na pokonanie narodowców ma kandydat centrowej koalicji.
Centryści mówią podobnie, ale nie chcą rezygnować z walki o mandat na korzyść kandydatów skrajnej lewicy. Stąd komentarze, że tak zwany „front republikański”, który ma uniemożliwić skrajnej prawicy wygraną w drugiej turze, jest chwiejny. Pierwsze prognozy wskazują, że blok narodowy zdobędzie większość mandatów w niższej izbie deputowanych, ale nie wiadomo, czy będzie mógł utworzyć stabilny rząd.
Druga tura wyborów odbędzie się 7 lipca.
Emmanuel Macron otworzył skrajnej prawicy drogę do władzy – tak we Francji komentowana jest sytuacja polityczna po historycznym zwycięstwie narodowców. Zwołane przez prezydenta Francji przyspieszone wybory parlamentarne zakończyły się wygraną partii Marine Le Pen.
Francuska prasa nie ma wątpliwości, że to prezydent ponosi odpowiedzialność za wygraną narodowców. „Le Monde” i „La Croix” piszą o „przegranym zakładzie prezydenta”. „Challenges” nazywa Emmanuela Macrona „piromanem”, który wywołał pożar na francuskiej scenie politycznej, mogący doprowadzić do „politycznego koszmaru” – czyli pierwszej w historii dominacji narodowców w izbie deputowanych. Dla „L’Opinion” to „wielka porażka człowieka, który obiecywał, że uniemożliwi skrajnej prawicy dojście do władzy”.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!