Podzielona Europa nie była spokojna, a podzielone Niemcy nie były szczęśliwe – powiedział Wołodymyr Zełenski w niemieckim Bundestagu. Wystąpienie prezydenta Ukrainy zbojkotowała skrajna prawica.
Posłowie Sojuszu Sahry Wagenknecht oraz większość deputowanych Alternatywy dla Niemiec nie pojawili się na sali plenarnej, gdy przemawiał Wołodymyr Zełenski. W oświadczeniu partii BSW prezydent Ukrainy został oskarżony o eskalowanie napięcia, które może doprowadzić do konfliktu atomowego. Pozostałe partie wchodzące w skład Bundestagu skrytykowały postawę nacjonalistów.
„Skończył się czas na kompromis. Skończył się już wtedy, gdy Putin zaczął palić nasze miasta i nagradzać swoich morderców. Kiedy zaczął stawiać na zabójstwa zamiast porozumień. Rosyjska armia zostawia po sobie dziesiątki nowych cmentarzy i to oznacza, że nikt nie może pozwolić sobie na deficyt obrony przed rosyjską armią” – powiedział w Bundestagu prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski nawiązał do muru berlińskiego i podziału kontynentu z czasów zimnej wojny pointując, że Europa musi być silna, by zapewnić sobie pokój.
Zdecydowana większość składu Bundestagu, która wysłuchała wystąpienia, przyjęła je długimi brawami.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!