Na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino odbywają się dziś uroczystości w związku z uczczeniem bohaterów zwycięskiej bitwy z Niemcami. Uroczystość z udziałem weteranów 2. Korpusu Polskiego, prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta Republiki Włoskiej Sergio Mattarellego, marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, parlamentarzystów i harcerzy odbywa się z okazji 80. rocznicy zdobycia wzgórza i opactwa benedyktynów. Rankiem 18 maja 1944 roku żołnierze 12. Pułku Ułanów Podolskich zatknęli na szczycie zaciekle bronionej przez Niemców góry biało – czerwony proporzec.
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell wyjaśnia, że ta uroczystość jest hołdem dla walczących i poległych w walkach, nie tylko pod Monte Cassino. “Rzeczpospolita nie może nigdy zapomnieć o tych, którzy dla ojczyzny przelewali krew. Mówię tutaj o żołnierzach poległych, spoczywających na Monte Cassino, ale myślę tak naprawdę o wszystkich żołnierzach, którzy przelewali swoją krew kiedykolwiek dla dobra ojczyzny. Myślę, że też wszyscy Polacy powinni mieć świadomość, jak to jest ważne, abyśmy nie szczędząc sił i środków, tę pamięć krzewili”.
Lech Parell podkreśla, że zwycięska bitwa o Monte Cassino jest wyjątkowym wydarzeniem w dziejach polskiego oręża. “Zdobycie wzgórza Monte Cassino to było coś wspaniałego. Pamiętamy, że bitwa o Monte Cassino to nie jest tylko ten epizod majowy, który my mamy na myśli, a więc te nasze walki, to było przecież wiele prób podejmowanych przez wojska alianckie, których celem było zdobycie tych wzgórz – przełamanie linii Gustawa, przełamanie linii Hitlera. Innym to się nie udało, ponieśli bardzo krwawe straty i wtedy wkroczyliśmy do bitwy my. My również ponieśliśmy krwawe straty, ale to, co najważniejsze, to my zatknęliśmy biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru, to my poprowadziliśmy to zwycięskie natarcie”.
Lech Parell podkreśla, że walka o Monte Cassino była koniecznością. “Czasami myślimy, po co właściwie było się bić o ten klasztor, o te wzgórza, kiedy można było pójść inną drogą. Dopiero kiedy się tam przyjedzie, a polecam to naprawdę każdemu, żeby odwiedził Monte Cassino, to wszystko staje się jasne, tego wzgórza, tych gór po prostu nie da się obejść, na te wzgórza trzeba się wdrapać, a na tych wzgórzach ulokowane były niezwykle skomplikowane i przemyślane umocnienia, bronione przez bardzo doświadczonych żołnierzy niemieckich. Zdobycie tych wzgórz było niezwykle trudne i niezwykle krwawe”.
W walkach o Monte Cassino i okoliczne wzgórza, które trwały 13 dni, zginęło 923 żołnierzy, a blisko trzy tysiące zostało rannych. Ci, którzy polegli w bitwie, spoczywają na cmentarzu u stóp góry wraz ze swoim dowódcą generałem Władysławem Andersem.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!