Ministerstwo obrony narodowej informuje, że inicjatywa European Sky Shield (ESSI) nie odnosi się jedynie do systemów rozwijanych przez Niemcy, choć to Berlin wyszedł z jej inicjatywą. Zastrzeżenia w tej sprawie zgłaszali były minister obrony Mariusz Błaszczak i prezydent Andrzej Duda.
Obecne kierownictwo MON, odpowiadając na zarzuty byłego ministra, mówi, że w 2022 roku to on zdecydował o nieprzystąpieniu do inicjatywy, co było krytykowane przez opinię publiczną i sojuszników Polski. Ministerstwo pisze, że inicjatywa cieszy się poparciem NATO, co wiąże się z możliwością skonsolidowanego zakupu części uzbrojenia po korzystniejszych cenach oraz wzmacnianiem interoperacyjności systemów użytkowanych przez sojuszników.
MON podkreśla, że w ramach ESSI planowana jest współpraca niemieckich systemów IRIS-T, amerykańskich Patriotów i izraelskich Arrow-3. Mają one funkcjonować w ramach zintegrowanego systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej NATO. List intencyjny w tej sprawie został dotychczas podpisany przez 15 państw, a kolejnych 21 jest na różnych etapach przystępowania do inicjatywy.
Mariusz Błaszczak na dzisiejszej konferencji twierdził, że ESSI funkcjonuje wyłącznie na papierze, faworyzuje niemiecki przemysł zbrojeniowy oraz nie uczestniczą w niej sojusznicy tacy jak Francja czy Włochy. Dodał, że z właśnie dlatego Polska nie przystąpiła do projektu europejskiej tarczy w czasach, gdy kierował resortem.
Poseł PiS pytał też, co z polską tarczą. W odpowiedzi wiceszef MON Cezary Tomczyk napisał w mediach społecznościowych, że Polska bez przeszkód realizuje narodowy program obrony przeciwlotniczej i programy Pilica, Narew oraz Wisła są priorytetem dla polskiego rządu.
Wczoraj premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie dążył do dołączenia Polski do ESSI. Stwierdził, że bezpieczeństwo jest “przykazaniem numer jeden” i powinno być poza politycznym sporem.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!