Komisja Europejska weszła w tryb wyborczy przed czerwcowym głosowaniem do Europarlamentu. Przewodnicząca Komisji została zaatakowana przez komisarza do spraw przemysłu i rynku wewnętrznego. Thierry Breton, przedstawiciel europejskich liberałów, zakwestionował poparcie, które Ursula von der Leyen otrzymała od swojej Europejskiej Partii Ludowej.
Na niedawnym kongresie w Bukareszcie Niemka otrzymała poparcie 400 delegatów, przy 89 sprzeciwiających się, z 737 którzy mieli prawo zagłosować i 591, którzy się zarejestrowali. Choć Francuz, umniejszając to poparcie, napisał, że ponad 800 osób było uprawnionych do głosowania.
„Pomimo swoich zalet Ursula von der Leyen cieszy się marginalnym poparciem swojej partii” – napisał Thierry Breton. Zakwestionował też przywództwo chadeków i zadał pytanie, czy należy powierzać im kierowanie Europą przez kolejne 5 lat skoro nawet sama Europejska Partia Ludowa nie wierzy w swoją kandydatkę.
„Ten komentarz to osobista uwaga i nie została wygłoszona w ramach wykonywanej funkcji komisarza” – powiedziała rzeczniczka Komisji Veerle Nuyts pytana o wpis Thierry’ego Bretona. Zwróciła uwagę na wytyczne, które obowiązują komisarzy w czasie trwania kampanii wyborczej. Nie mogą oni między innymi korzystać ze swoich oficjalnych kont powiązanych z Komisją w mediach społecznościowych ani wypowiadać się w imieniu partii. „Prosimy komisarzy o rozsądek w stosowaniu się do tych zasad” – dodała rzeczniczka Komisji. Te reguły przypomniała w liście do komisarzy sekretarz generalna Komisji.
Europejscy liberałowie, do których należy Thierry Breton, nie zgłosili jeszcze swojego kandydata na najwyższe stanowisko w Komisji. Sam Francuz ma natomiast duże ambicje polityczne, celuje co najmniej w stanowisko komisarza odpowiedzialnego za sprawy obronne.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!