Z różnych obozów politycznych w Niemczech płyną głosy dotyczące możliwości rozbudowy arsenału nuklearnego w Europie. Początek dyskusji dał Donald Trump, który swoimi wypowiedziami budzi w Unii Europejskiej wątpliwości co do roli Stanów Zjednoczonych w NATO.
Christian Lindner, szef FDP, drugi wicekanclerz Niemiec mówi wyraźnie: czas przyjąć zaproszenie Emmanuela Macrona do rozmów. Prezydent Francji, jedynego kraju z bronią nuklearną w Unii Europejskiej, zachęca do rozmów między innymi Niemcy. Te dotąd nie mówiły NIE, ale Christian Lindner jest pierwszym politykiem tak wysokiego szczebla, który mówi TAK.
Podobną opinię wygłosiła Katarina Barley, “jedynka SPD” w nadchodzących wyborach do Europarlamentu. Oboje wskazują, że czas rozmawiać o zwiększeniu europejskiego potencjału, bo agresja Rosji jest realna, a Ameryka z ewentualną twarzą Trumpa pozostanie gwarancją, ale nie 100-procentową. Oficjalne stanowisko rządu nie zmienia się.
“NATO istnieje, wierzymy w Sojusz i wszystkie gwarancje z nim związane. Nie ma potrzeby ciągle sprawdzać i rozmawiać czy nie trzeba czegoś zmieniać” – rzecznik rządu Olafa Scholza dodał, że francuska i brytyjska broń atomowa zapewnia bezpieczeństwo Europie. Steffen Hebestreit dopytywany zastrzegł jednak, że rozmowy o zmianach może i się toczą, ale jeśli to po cichu, bez nagłaśniania.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!